Siódma edycja

fot. Jacek Dyląg
fot. Jacek Dyląg

Autorka: Karolina Olechowska

W dzisiejszym świecie łatwo ulec wrażeniu, że tekst pisany przestał być dla odbiorcy atrakcyjny. Prędkość, z jaką musimy na co dzień przetwarzać informacje, skłania nas do wybierania treści szybko dostępnych i łatwych do analizy. Nie jest to zresztą nic dziwnego, kiedy nasz instynkt przetrwania podpowiada nam, by stale być „na bieżąco”.

Czy zatem pisarzy czeka taki sam los jak rymarzy czy szewców? Czy może jednak sposób. w jaki się komunikujemy, świadczy o czymś więcej niż to skąd pochodzą nasze spodnie?

Słowa mają moc tworzenia otaczającej nas rzeczywistości. Język, którego używamy wskazuje nie tylko skąd pochodzimy, ale też, dokąd zmierzamy. Ważne abyśmy o tym nie zapominali i tu na szczęście z ratunkiem przychodzi TekstMisja.

Tegoroczna, VII edycja TekstMisji odbyła się 8-13 września, w Domu Pracy Twórczej „Halama” w Zakopanem. Wzięło w niej udział 12 uczestników, którzy postanowili podszkolić swój warsztat tekściarski pod czujnym okiem ekspertów. W trakcie zajęć mieli okazję pracować z Wojciechem Byrskim, Magdaleną Wójcik, Marcinem „Liberem” Piotrowskim, Dagą Gregorowicz, Ryszardem Kunce oraz Jackiem Królikiem – kierownikiem muzycznym wyjazdu. Swoją obecnością warsztaty uświetnili również goście specjalni Adam Nowak oraz Przemysław Myszor.

W trakcie tych czterech intensywnych dni wydarzyło się wiele. Po pierwsze, powstały teksty. TekstMisja nie jest serią teoretycznych wykładów i przydługich odczytów. TekstMisja to spotkanie nad czystą kartką papieru i praktyczna próba ujęcia wybranego tematu w kolejnych wersach piosenki. To dyskusja i negocjacje z pozostałymi członkami grupy, próba pogodzenia różnych stylów pisania i wrażliwości.

Po drugie, zrodziły się wątpliwości i padły setki pytań. Proces twórczy, w którym jesteśmy sami, nie otwiera przed nami możliwości, które rodzi praca w zespole. Jest ona przyczynkiem do zadania nurtujących nas pytań, porównania doświadczeń czy dostrzeżenia odmiennych punktów widzenia.

Po trzecie, nawiązały się przyjaźnie. Cztery dni to bardzo krótki czas, jednak spędzony wśród osób, które są poddane twórczej presji, jak się okazało, może zaowocować w początek pięknych relacji. Wspólne pisanie, odśpiewywanie stworzonych tekstów, jedzenie posiłków stworzyło zgrany zespół, który dawał sobie wzajemne wsparcie i poczucie bezpieczeństwa.

To wszystko wydarzyło się, w przyjaznych murach Halamy, pełnych smakowitych zapachów unoszących się z kuchni; w otoczeniu pięknych Tatr, u podnóży majestatycznego Giewontu, na którego widok roztaczał się z okien co szczęśliwszych gości.

Tak długo, jak trwać będzie TekstMisja, a młodzi tekściarze będą zjeżdżać do Halamy, możemy być spokojni o polskie teksty piosenek. Wiara w słuchacza i szacunek do jego wrażliwości są tu bowiem łagodnie pielęgnowane przez kolejne pokolenia.       

Zobacz galerię zdjęć Jacka Dyląga z VII edycji warsztatów TekstMisja  tutaj