Poetka, którą „niepokoiły słowa”, obdarzona „mądrym duchem poetyckim”, autorka z przekonaniem tworząca dla dzieci, zmarła mając 92 lata.
Debiutowała w 1960 roku w „Nowej Kulturze” publikacją wierszy nagrodzonych na Festiwalu Poezji w Poznaniu. Otworzyło jej to drogę do kolejnych czasopism – „Twórczości”, „Współczesności”, „Nurtu”, „Poezji”. Sztuka lalkowa jej autorstwa Siała baba mak, choć w konkursie zorganizowanym w 1965 roku przez poznański Teatr Lalki i Aktora „Marcinek” wyróżniona została III nagrodą, okazała się światowym hitem, wystawianym w krajach tak różnych jak Francja, Turcja, Wielka Brytania czy Kuba. Z teatrem dziecięcym pozostała związana przez wiele lat, nie tylko pracując w teatrach lalkowych w Słupsku, Wałbrzychu i Wrocławiu, ale i poświęcając im swą pracę doktorska.
Od debiutu poetyckiego do prawdziwego odkrycia minęło kilka dekad – krytycy o Miłobędzkiej zaczęli mówić dopiero w latach 2000. Nie pasowała do żadnej grupy poetyckiej. Ceniony przez nią twórca (i przyjaciel) Tymoteusz Karpowicz tłumaczył: „Należy do rodziny tych poetów, którzy wierzyli, wierzą i będą wierzyć, że bez odnowy języka nie da się odnowić wyobraźni poetyckiej”. Bo Miłobędzka była minimalistką, czyszczącą potrzebny jej zasób słów z wszystkich naddatków – „Chciałoby się wymyślić sobie język, wyminąć wszystkie słowa, które są”, mówiła w jednym z wywiadów.
Jej dorobek to dwa tuziny tomów poezji, tekstów krytycznych i teatralnych, rozmów. Ostatni zbiór, ciebie dla mnie (2022), powstał wspólnie z Hanią Rani, która muzycznie zilustrowała poetyckie wypowiedzi Krystyny Miłobędzkiej.
Poetka należała do Stowarzyszenia Autorów ZAiKS od 1966 roku. W 2022 otrzymała Nagrodę 100-lecia ZAiKS-u.