Ryszard Bańkowicz, 85. urodziny

Grzegorz Sowula
23.09.2024

Obywatel świata

 

Pracowałem w różnych gazetach, ale najmilej wspominam »Świat« ze względu na ludzi i to, czego się tam nauczyłem” – mówi Ryszard Bańkowicz, dziennikarz prasowy, korespondent zagraniczny, reportażysta. Maturzysta z pierwszego rocznika szkoły, która stała się później liceum im. Lelewela w Warszawie, poszedł w ślady ojca: studia prawnicze i kariera dziennikarska. Start w 1961 roku: „Kurier Polski”, „Świat”, „Dookoła świata”, „Razem”. Korespondent zagraniczny „Życia Warszawy” w latach 1986-1992, publikował w „Rzeczpospolitej”, był redaktorem naczelnym „Businessman Magazine” i „Ambasadora”. W Helsinkach łączył pracę korespondenta „ŻW” z wydawaniem kolejnych wkładek w „Kauppalehti” – fińskim dzienniku gospodarczym ukazującym się od 1898 roku. Był tam też współzałożycielem działającej i teraz agencji prasowej. Stanowisko korespondenta prasy fińskiej w Warszawie, Berlinie, Wiedniu i Budapeszcie zajmuje do dziś. 

fot. archiwum prywatne
fot. archiwum prywatne

W 1989 trafił do Namibii, by z ramienia ONZ nadzorować wybory w tym kraju, siedmiokrotnie większym od Polski, ale liczącym wówczas zaledwie 1,5 mln mieszkańców. „Kierowałem jednym z kilku ruchomych punktów wyborczych na północy kraju. A w czasie krótkiego urlopu w Windhoeku, stolicy Namibii, obejrzałem w telewizorze obalenie muru berlińskiego” – wspomina. Nie napisał jednak o tym żadnej książki – poświęcił je krajom, w których jego pobyt jako korespondenta trwał dłużej, pozwalając mu je lepiej poznać. Wielką Brytanię pokazał w tomie Anglik bez melonika; napisane wspólnie z Aleksandrem Ziemnym Oczy na Meksyk przybliżały codzienność państwa-sąsiada Stanów Zjednoczonych, zaś Cyprysy na wietrze były portretem Cypru, wyspy od pół wieku stanowiącej punkt zapalny w stosunkach między Grecją a Turcją. Wreszcie tom Z różą w zębach, zbiór felietonów poświęconych różnym krajom i środowiskom (m.in. Baszkirii, Holandii, Węgrom, protestom przeciw wojnie wietnamskiej, Czarnym Panterom w Nowym Jorku), czy opublikowany pod pseudonimem Jack Knab thriller Cichy pogrzeb w Las Brisas. W dorobku ma również współautorstwo publikacji Center of European Policy Studies w Brukseli i waszyngtońskiego Center of Strategic International Studies oraz przekład Historii ludzkiego szaleństwa Istvana Rath-Vegha. 

Nie można zapomnieć o jeszcze jednym zainteresowaniu Bańkowicza – należał do grona autorów kultowego magazynu opowieści rysunkowych „Relax”, ukazującego się na przełomie lat 70. i 80., a ilustrowanego przez najwybitniejszych polskich twórców komiksów: Grzegorza Rosińskiego, Bogusława Polcha, Janusza Christę, Marka Szyszkę, Tadeusza Baranowskiego czy Jerzego Wróblewskiego. 

Po zakończeniu pracy za granicą został dyrektorem generalnym Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (1998-1999) i Polskiej Rady Biznesu (1997-2002). Przewodniczy Polskiemu Klubowi Publicystów Międzynarodowych (od 2007) i Radzie Etyki Mediów (od 2011, niebawem rozpocznie zapewne kolejną kadencję). Nie ukrywa satysfakcji: „REM udowadnia, że dziennikarz, który chce być wiarygodny, powinien przestrzegać zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów”. 

Podkreśla swoją opinię wyrażoną ponad dziesięć lat temu, że „Dziennikarz nie powinien brać udziału w reklamach, kampaniach promocyjnych ani działaniach PR [bo wtedy] narusza zasady etyczne swojego zawodu. […] Oto telewidz, czytelnik, słuchacz widzi lub słyszy, że dziennikarz angażuje swój autorytet i swoją twarz, by mówić to, za co płaci mu zleceniodawca reklamy”. 

Wśród przyznanych mu wyróżnień są Nagroda SDP, Odznaka Honorowa Zasłużonego dla Warszawy, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Oficerski OOP. Od 2017 zasiada w Zarządzie ZAiKS-u.

#Artykuł z kwartalnika