Warszawski festiwal Co jest Grane odbył się w tym roku (ponownie) w parku przy Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. 14 i 15 czerwca, na dwóch scenach, zaprezentowało się ponad 20 wykonawców.
Pierwszego dnia festiwalu mogliśmy usłyszeć m.in. Krzysztofa Zalewskiego, The Dumplings, Margaret, Kasię Lins i Ørganka. Kolejnego dnia uczestnicy festiwalu bawili się przy muzyce m.in. duetu Karaś/ Rogucki, Natalii Przybysz, Smolika/ Kev Foxa, Women’s Voices oraz Vito Bambino.
I choć dobra muzyka i znakomici polscy artyści to wizytówka festiwalu, nie brakuje na nim również imprez towarzyszących, mających w dużej mierze charakter edukacyjny. A skoro mowa o muzyce i edukacji, to w tym równaniu musiał pojawić się ZAiKS, który był partnerem merytorycznym wydarzenia.
Anna Pruszyńska, twórczyni i organizatorka Festiwalu: „Rola ZAiKS-u jest zbieżna z rolą Co Jest Grane. Nie bez powodu jesteśmy ze sobą już od tylu lat, bo obie strony stawiają na to, żeby promować polskich artystów, żeby im pomagać i żeby było o nich głośno”. Podobne priorytety, a więc propagowanie polskiej muzyki i twórców, a także pomaganie w edukacji dotyczącej m.in. praw autorskich, przyświecało ZAiKS-owi również i w tym roku. Podczas całego trwania festiwalu można było odwiedzać specjalnie przygotowaną Strefę ZAiKS-u, w której odwiedzający mogli się dowiedzieć nie tylko tego, czym jest ZAiKS i jak bardzo jest potrzebny twórcom, ale też czym jest prawo autorskie i dlaczego twórcy powinni być wynagradzani za swoją pracę.
Ale ZAiKS to nie tylko gwarancja praw twórców, to także nowoczesne spojrzenie na kulturę i wyzwania dzisiejszego rynku. Stąd też specjalny panel ZAiKS-u na tegorocznym Co Jest Grane, poświęcony sztucznej inteligencji. „Hej, AI, oddaj mój tekst! Czy A l może konkurować z twórcą? Rozmowa o konsekwencjach wykorzystywania sztucznej inteligencji na potrzeby tworzenia tekstów i muzyki”. Na ten temat wypowiadali się Renata Przemyk, Daga Gregorowicz, Aga Samitowska z ZAiKS Akademii i mecenas Maciej Janik z Wydziału Prawnego Stowarzyszenia. „Zadaniem takich organizacji jak ZAiKS zawsze będzie promocja twórczości stworzonej przez człowieka. Powinno być jasne, na jakich danych AI została wytrenowana, a jej wytwory powinny być wyraźnie oznaczone” – mówił Maciej Janik. Co istotnie, stanowisko ZAiKS-u jest w tym zakresie całkowicie zbieżne z uchwalonym niedawno przez Parlament Europejski tzw. aktem o sztucznej inteligencji, który wprowadza obowiązek zapewnienia należytej transparentności w odniesieniu do treści wygenerowanych przez AI.
Dyskusja podczas festiwalowego panelu była żywiołowa, ale rozmówcy zgodzili się ostatecznie, że mimo iż sztuczna inteligencja wykazuje zdolności twórcze, nie oznacza to, że ludzie stracą swoją rolę w procesie twórczym. AI może być postrzegana jako narzędzie, które wspiera i uzupełnia ludzką twórczość. Współpraca pomiędzy artystami a sztuczną inteligencją może prowadzić do osiągnięcia nowych, fascynujących rezultatów oraz poszerzenia granic sztuki.