Leszek Długosz

Janusz Drzewucki
30.03.2024
fot. Bartosz Siedlik / Forum
fot. Bartosz Siedlik / Forum

Poeta, kompozytor, pianista, pieśniarz, przez wiele lat związany z Piwnicą pod Baranami. Leszek Długosz należał do wąskiego grona artystów współtworzących klimat oraz legendę kulturalnego Krakowa. Mieszkał przy ulicy Brackiej i przez lata można było go spotkać spacerującego wolnym krokiem i w zamyśleniu po Rynku Głównym i przylegających do niego ulicach: Franciszkańską, Wiślną, Gołębią, Szewską czy Grodzką albo przeglądającego książki w pobliskich księgarniach i antykwariatach. 

Był człowiekiem literatury i muzyki równocześnie. Jako poeta nie należał do żadnej grupy poetyckiej, nie wpisał się do żadnego literackiego pokolenia. O takich jak on mówi się „poeta osobny”. Zaiste był osobny. Pierwszy tomik wierszy zatytułowany Lekcje rytmiki wydał w roku 1973, w czasie, gdy było już głośno o poetach Nowej Fali – Barańczaku, Krynickim, Kornhauserze i Zagajewskim, jednak wiersze Długosza wolne były od publicystyczności i polityczności. Zafascynowany za młodu liryką Młodej Polski, jak sam przyznawał, w poezji interesowała go śpiewność, rytmiczność, metaforyka. Nic więc dziwnego, że jego utwory nie dość, że nadawały się znakomicie do głośnej recytacji, to domagały się wręcz oprawy muzycznej. I tak się też stało. Leszek Długosz okazał się rychło czołowym przedstawicielem nurtu określanego mianem piosenki poetyckiej czy też piosenki autorskiej. Na jego dorobek autorski składają się zarówno wiersze, jak i piosenki, książki i płyty. 

Urodził się 18 czerwca 1941 roku we wsi Zaklików. Ogromny wpływ na jego rozwój miała miejscowa poetka Anna Nagórska (1882-1963), absolwentka Sorbony, u której uczył się gry na fortepianie, języka francuskiego i która zaszczepiła mu miłość do literatury. Studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Chciał zostać aktorem, studiował więc także w szkole filmowej w Łodzi, a potem w szkole teatralnej w Krakowie. Zagrał epizody w filmach Andrzeja Żuławskiego Trzecia część nocy oraz Na srebrnym globie i przekonał się, że aktorstwo nie jest jednak jego powołaniem. W czasie studiów udzielał się z powodzeniem w Teatrzyku Poezji UJ Hefajstos, zaś w 1965 roku nawiązał bliską współpracę z Piotrem Skrzyneckim i Piwnicą pod Baranami, w której regularnie występował. Po latach skonstatował: „To było moje miejsce, środowisko, mój stadion. Trzeba było grać i wygrywać”. Śpiewał piosenki skomponowane do wierszy Juliana Tuwima, Stanisława Balińskiego i Jerzego Lieberta. Popularność przyniósł mu song do wiersza Andrzeja Bursy Ja chciałbym być poetą. Publiczności spodobał się jego niski dźwięczny głos, świetna dykcja, ale także wyrafinowana melodyka tego utworu. Piosenka znalazła się na debiutanckiej płycie długogrającej artysty, wydanej w 1980 roku. Wtedy też otworzył się nowy etap w karierze Leszka Długosza. 

Po rozstaniu Ewy Demarczyk z Piwnicą pod Baranami i po śmierci Wiesława Dymnego, Długosz wyjechał w 1979 roku na stypendium do Francji, a po powrocie do Krakowa zrezygnował z występów w tym słynnym kabarecie. Zaczął pracować na własną rękę. Taki właśnie tytuł, Na własną rękę, nosi jego tomik wydany w 1976 roku. W wierszu tytułowym wyznał, że interesuje go życie: „Na własne konto i odpowiedzialność / Na chwałę i na klęskę własną. / W granicach tylko własnego istnienia”. W pamiętnym roku 1980 poeta wydał trzeci zbiorek Wywoływanie wilka z lasu

Dużo koncertował, w kraju i za granicą: w Austrii, Niemczech, Szwajcarii, we Francji i Włoszech, w USA i Kanadzie. Sporo publikował. Najpierw na łamach prasy krakowskiej, w „Dzienniku Polskim” i „Życiu Literackim”, z czasem w prasie ogólnopolskiej, m.in. w „Rzeczpospolitej”. Miał swoją publiczność, która kupowała jego płyty. Krytycy z uwagą omawiali kolejne książki, takie jak Lekkie popołudnie, Gościnne pokoje muzyki czy Po głosach, po śladach. Jak się okazało, z „piwnicznym” Krakowem nie rozstał się ostatecznie. Wydał wszak w 2000 roku zbiór Piwnica idzie do góry, zaś w 2016 roku książkę wspomnieniową Pod Baranami. Ten szczęsny czas, opatrzoną podtytułem Sceny i obrazy z „życia piwnicznego” w Krakowie w latach 60. i 70. XX wieku. Napisał też tekst Nocne rozmowy z Piotrem S., który z muzyką Zygmunta Koniecznego wykonywała Anna Szałapak. 

Nie stronił od działalności publicznej. Udzielał się w Społecznym Komitecie Odnowy Zabytków Krakowa, prowadził zajęcia warsztatowe w Studium Literacko-Artystycznym UJ, dla TVP zrealizował cykl programów „Literatura według Długosza”, w Polskim Radiu Kraków redagował autorską audycję „Przyjemności niedzieli”. Starał się pozostać wierny temu, co wyraził w jednym z wywiadów: „Artysta powinien być śmiały w kreatywności, w inwencji, w demaskowaniu świata, w którym żyje, z nadzieją, że ten efekt jest przystępny i jest przydatny także jeszcze komuś”. W wierszu z czasów młodości użył sformułowania „życie ryzykanta”, by po latach stwierdzić, że taki właśnie był jego program tyleż egzystencjalny, co twórczy. Chciał ocalić w sobie, jak mawiał: „niezależność, wolność, a jednocześnie więź z tradycją”. 

Zmarł w Krakowie 23 marca 2024 roku. Pochowany został w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim 

#pożegnania