Dyrektywa DSM

28.05.2024

14 maja Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy wdrażającej do polskiego prawa unijną Dyrektywę DSM. Projekt został skierowany do dalszych prac w sejmie. To bardzo ważny moment dla tysięcy polskich twórczyń i twórców, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że minęło już ponad 1000 dni od terminu na wdrożenie dyrektywy do prawa krajowego. Polska jest ostatnim krajem Unii, który implementuje tę kluczową dla środowisk twórczych dyrektywę.

Cieszymy się, że już wkrótce polskie prawo autorskie zostanie w istotnej części dostosowane do europejskich standardów. Od lat w naszej praktyce uważamy internet za obszar, z którego twórcom przysługuje zgodnie z prawem odpowiednie i proporcjonalne wynagrodzenie. Teraz, jak mamy nadzieję, interpretacja ZAiKS-u znajdzie odzwierciedlenie wprost w treści ustawy. Są jednak obszary, które wymagają dalszej uważnej pracy na etapie sejmowym. Przepisy powinny być nastawione na większą ochronę twórców jako słabszych stron stosunków umownych, na przykład z wielkimi platformami cyfrowymi. Wynagrodzenie za pracę twórczą powinno być odpowiednie i proporcjonalne do sukcesu komercyjnego dzieła. Zależy nam, żeby zostało to zagwarantowane w ustawie, tak jak w innych europejskich krajach.

Niezbędnych korekt wymagają też przepisy projektu odnoszące się bezpośrednio do działalności organizacji zbiorowego zarządzania. Mamy nadzieję, że będziemy mieć szansę na prezentację naszego stanowiska, opartego na wieloletnim doświadczeniu w zarządzaniu prawami, w tym w środowisku cyfrowym, i że znajdzie ono odzwierciedlenie w ostatecznej treści przepisów.

W pierwszej kolejności ZAiKS będzie dążył do rzeczywistego odzwierciedlenia w ustawie o prawie autorskim, przyjętej w art. 18 Dyrektywy DSM zasady odpowiedniego i proporcjonalnego wynagrodzenia. Uważamy, że odwołanie się przez MKiDN do obowiązującego art. 43 ustawy, który stanowi, że przeniesienie praw lub udzielenie licencji następuje za opłatą, jeśli twórca lub wykonawca nie zrzekł się wynagrodzenia, nie daje żadnej gwarancji, że wynagrodzenie to będzie odpowiednie i proporcjonalne. Przeczą temu powszechnie znane praktyki rynkowe, w ramach których przeniesienie praw autorskich czy udzielenie licencji następuje zazwyczaj w pełnym zakresie przynależnych twórcy i wykonawcy praw na cały okres ich trwania i za jednorazowym wynagrodzeniem. Od początku popieraliśmy wprowadzoną w tramach transpozycji art. 18 DSM zmianę w art. 70 ustawy o prawie autorskim, wyjaśniającą niejasności związane z możliwością inkasowania wynagrodzeń dla współtwórców utworów audiowizualnych za eksploatację na platformach VOD, uważamy jednak, że to, jakże potrzebne uprawnienie, odnosi się jedynie do członków jednego sektora i nie rozwiązuje systemowo problemu nadużywania pozycji negocjacyjnej wobec twórców i wykonawców przez nabywających ich prawa autorskie i pokrewne. Dlatego zależy nam, aby wyrażona w art. 18 DSM zasada wprost znalazła się w tekście ustawy o prawie autorskim.

Dodatkowo będziemy się starali dokonać zmian w artykule odnoszącym się do obowiązku przedstawiania przez nabywców praw i licencjobiorców informacji dotyczących rzeczywistych przychodów z eksploatacji nabytej twórczości, możliwości skorzystania z którego nie mają, wg obecnego tekstu projektu, autorzy utworów współautorskich, nawet w sytuacji jeśli są to jedynie dwie osoby. W przypadku utworów słowno-muzycznych, które ZAiKS ma pod ochroną, standardem jest współpraca kilku osób przy tekście i kompozycji i nie widzimy uzasadnienia dla pozbawiania tych twórców prawa do informacji.

Kolejnymi przepisami, nad którym chcielibyśmy się pochylić, są przepisy wdrażające art. 17 dyrektywy, odnoszący się do odpowiedzialności operatorów platform internetowych, na których treści chronione są zamieszczane przez użytkowników, takich jak YouTube, Instagram czy Pinterest. Te bardzo istotne przepisy zostały po pierwszych konsultacjach społecznych projektu ustawy, jeszcze w 2022 r., znacznie osłabione, pod wpływem stanowisk organizacji związanych z dużymi firmami technologicznymi, do czego samo MKiDN się przyznało w uzasadnieniu do kolejnej wersji projektu. Zależy nam na przywróceniu pierwotnie proponowanych przepisów, które są zbliżone do treści art. 17 DSM i w naszej opinii, ale również w opinii Trybunału Sprawiedliwości UE, który badał ten przepis w wyniku skargi polskiego rządu, w sposób prawidłowy równoważą prawa operatorów platform, ich użytkowników i podmiotów będących właścicielami praw do treści kreatywnych.

Dodatkowo będziemy się domagać przywrócenia możliwości udzielania na eksploatację na tego typu platformach licencji zbiorowych z rozszerzonym skutkiem. Prawo do udzielania przez OZZ takich licencji, które wprowadzono w projekcie ustawy z 2022 r. i podtrzymano w kolejnych jego wersjach, zostało wykreślone w trakcie prac rządowych w obecnym gabinecie bez żadnego uzasadnienia. Najpierw próbowano w przepisie odnoszącym się do rozszerzonych licencji wprowadzić zasadę, że mogą być one udzielane jedynie na życzenie użytkownika, a gdy spotkało się to z protestem środowisk kreatywnych, odstąpiono od tego pomysłu, ale za to usunięto możliwość udzielania takich licencji dla portali udostępniających treści zamieszczane przez użytkowników. Jest to o tyle absurdalne, że jest to dokładnie taki typ eksploatacji, dla którego dyrektywa DSM przewiduje udzielanie rozszerzonych zbiorowych licencji, czyli taki, dla którego udzielenie zezwolenia bezpośrednio od podmiotów uprawnionych jest zazwyczaj uciążliwe i niepraktyczne. Indywidualni twórcy nie mają też praktycznie możliwości uzyskania od wielkich platform nawet kontaktu, a co dopiero zawarcia umowy. Zmiana ta jest wyraźnie inspirowana przez cyfrowych gigantów, dla których najwygodniej jest pozostawić status quo na rynku. Dyrektywa DSM jednak wyraźnie stanowi, że znajdujemy się obecnie na innym etapie, niż na początku lat 2000, kiedy priorytetem było dbanie od rozwój firm technologicznych, nawet kosztem sektorów kreatywnych. Te czasy wymagają nowych uregulowań, które właściwie równoważą prawa wszystkich uczestników rynku cyfrowego i o takie postanowienia będziemy się starali walczyć w Parlamencie.