Zmarł Ryszard Poznakowski

30.11.2024
Fot. Wojciech Druszcz
Fot. Wojciech Druszcz

Muzyk wielkiego kalibru, kompozytor, aranżer i wykonawca, człowiek oddany twórcom.

Pierwszy rocznik powojenny, 1946. Edukację muzyczną rozpoczął od lekcji pianina („Jako pacholę nauczyłem się grać na fortepianie, prawdę mówiąc pierwszego walczyka skomponowałem zanim nauczyłem się czytać”, mówił w rozmowie). Po skończeniu liceum muzycznego pracował na etacie fagocisty w Państwowej Operze i Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, gdzie drugim fagocistą był jego… profesor i dyrygent orkiestry, Jerzy Katlewicz. Jednak szybko wciągnęły go nowe rytmy, czyli „bigbit”, jak nazywano w Polsce rock’n’rolla. W 1965 roku związał się z zespołem Czerwono-Czarni (to wtedy powstały jego pierwsze wielkie przeboje, Trzynastego i Mały książę), potem jako kierownik muzyczny Trubadurów zapewnił grupie sławę takimi przebojami jak Byłaś tu, Kasia, Tajemnica pamiętnika, Nie przynoś mi kwiatów, dziewczyno, Znamy się tylko z widzenia czy Ej, sobótka, sobótka.

Grał równocześnie w innych zespołach, był kierownikiem muzycznym warszawskiego teatru Syrena, w Polskich Nagraniach pracował jako reżyser dźwięku (stało się to dzięki rewolucyjnemu nagraniu koncertu grupy SBB, dokonanemu na żywo w klubie Stodoła, czego efektem była debiutancka płyta zespołu). Współpracował z filmem i telewizją jako kompozytor i autor opracowań muzycznych – na przykład dla telewizyjnego Kabaretu Olgi Lipińskiej, wielu seriali, dokumentów i spektakli emitowanych na mały ekranie, jak również do filmów Andrzeja Wajdy.

Jego piosenki trafiły do repertuaru m.in. Andrzeja Zauchy, Krzysztofa Krawczyka, Zbigniewa Wodeckiego, Alicji Majewskiej, Katarzyny Sobczyk, Andrzeja Dąbrowskiego, Renaty Danel czy Wojciecha Gąssowskiego, wykonawcy przeboju Gdzie się podziały tamte prywatki. Miał niebywały talent podrywania artystów do gry, działania – „Muzyk się nie stroi, muzyk jest nastrojony”, mawiał. U niego i dla niego wszyscy grali bez pudła. Jego Poznakowski Band od 2012 roku przypominał największe przeboje twórcy.

Od 1967 roku był członkiem sekcji B Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, do organizacji wprowadził go Janusz Kondratowicz, z którym współpracował przez lata. Poznakowski, który miał „instynkt stadny”, jak się chwalił, od razu zaczął działać: w komisji repartycyjnej, potem w rewizyjnej, w końcu jako skarbnik Zarządu. Zrezygnował, gdy powołano go na stanowisko przewodniczącego Zarządu SAWP. Ale ZAiKS-u nie zostawił. „Obiecuję im niezmiennie, że dopóki będę słyszał, dopóty w ZAiKS-ie będę się udzielał”, to znów słowa z jego wypowiedzi dla naszego kwartalnika.

Był laureatem licznych nagród i odznaczeń, m.in. kawalerem Orderu Odrodzenia Polski, trzykrotnie odznaczonym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” (brązowym, srebrnym i złotym). Tygodnik „Polityka” przyznał mu w 2023 nagrodę specjalną „Kreatora kultury”. Stowarzyszenie Autorów ZAiKS uhonorowało go swą Odznaką, Medalem, Medalem 90-lecia, Nagrodą Specjalną i Nagrodą 100-lecia ZAiKS-u, w 2018 roku otrzymał najwyższe wyróżnienie – członkostwo honorowe macierzystej organizacji.

#Pożegnanie
#pożegnania