Ryszard Poznakowski

Jacek Cieślak
30.11.2024
fot. Wojciech Druszcz
fot. Wojciech Druszcz

W wieku 78 lat zmarł Ryszard Poznakowski, aranżer, muzyk Trubadurów i Czerwono-Czarnych, kompozytor hitów Znamy się tylko z widzenia, Trzynastego, Mały książę, Chałupy welcome to i Gdzie się podziały tamte prywatki.

„Bardzo się cieszę, że szereg utworów, które udało mi się napisać, przetrwało próbę czasu. Jak to robię? To teraz zdradzę państwu tę tajemnicę…” – żartował w Polskim Radiu artysta urodzony 11 stycznia 1946 r. „Otóż, jak koncern Coca-Cola opublikuje recepturę swojego flagowego napoju, to ja wtedy opublikuję recepturę, jak się piszę szlagiery”.

Już jej nie poznamy, ale zawsze będziemy mogli się zachwycać piosenkami skomponowanymi dla Krzysztofa Krawczyka, Czerwono-Czarnych, Alicji Majewskiej, Zbigniewa Wodeckiego, Krzysztofa Cwynara, Andrzeja Zauchy, Katarzyny Sobczyk, Andrzeja Dąbrowskiego, Edwarda Hulewicza i Wojciecha Gąssowskiego.

O tym, że Ryszard Poznakowski miał szczęście do komponowania i bycia w odpowiednim miejscu oraz czasie, świadczy choćby to, że uratował pierwsze koncerty The Rolling Stones w Sali Kongresowej w 1967 r. Zdarzenie to potwierdza słynne zdjęcie z Mickiem Jaggerem. Poznakowski był wtedy muzykiem Czerwono-Czarnych – grupy, która otwierała show Anglików. Gdy w czasie próby Brianowi Jonesowi popsuły się organy, menedżer Stonesów przyszedł do Poznakowskiego i poprosił o wypożyczenie jego instrumentu, proponując niewyobrażalną wówczas dla Polaków sumę w funtach szterlingach. Poznakowski zastanowił się i powiedział, że gotówki nie chce: pożyczy instrument, jeżeli Mick Jagger osobiście go o to poprosi. Jagger powiedział: „Please”, zaś Poznakowski „Yes”. Właśnie to wydarzenie uwieczniło historyczne już zdjęcie.

Ryszard Poznakowski miał być muzykiem klasycznym. Zaczynał, grając na pierwszym fagocie w Operze i Filharmonii Bałtyckiej. Był uczniem dyrygenta Jerzego Katlewicza, który na pierwszej próbie przedstawił orkiestrze swojego wychowanka, mówiąc: „Proszę państwa, to jest nasz nowy kolega, który będzie grał pierwszy fagot, pod kierownictwem swojego profesora, który będzie grał drugi fagot”.

Tak jak w przypadku wielu rówieśników Poznakowskiego, o jego losie zdecydowała fala big-beatu rozpoczęta przez The Beatles. W czasach studenckich występował w zespole Tony, pamiętanym również dlatego, że debiutowała w nim Halina Frąckowiak – w klubie Stoczni Gdańskiej „Ster” we Wrzeszczu. Obok mieszkał impresario zespołu Czerwono-Czarni, który bywał w tym klubie.

„Kiedy Józef Krzeczek, kompozytor piosenki »O mnie się nie martw« zrezygnował z występów w Czerwono-Czarnych, Kasia Sobczyk, gwiazda, laureatka na Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, którą znałem z piaskownicy, a muzykowaliśmy w domu kultury w Koszalinie, namówiła impresaria, żeby to mnie zaproponował posadę kapelmistrza” – wspominał w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”.

To wtedy napisał pierwsze piosenki – Trzynastego i Mały książę. „W ten sposób z muzyka klasycznego stałem się muzykiem rozrywkowym” – pointował. W zespole Czerwono-Czarni występował w latach 1965–1967.

„Na początku 1968 roku przyjechał do nas z Katarzyną Gaertner” – wspominał na łamach „Dziennika Łódzkiego” Sławomir Kowalewski, założyciel zespołu Trubadurzy. „Spotkaliśmy się wtedy w domu Krzysztofa Krawczyka, zaśpiewaliśmy mu naszą piosenkę »Słoneczniki kwiaty«. Rysiek powiedział wtedy: »Od razu się do was zapisuję, będę czwartym do brydża«. Potem wspominał również, że zjadł wtedy najlepszą na świecie szarlotkę, którą przygotowała nam mama Krzysztofa. Miał od nas większe doświadczenie, był w sprawach artystycznych i organizacyjnych bardzo stanowczy, nawet apodyktyczny. Muszę jednak powiedzieć, że wiele razy miał rację i jego upór był uzasadniony. Przy tym wszystkim był także niezwykle serdeczny, uczynny i dowcipny”.

W Trubadurach stawiał wraz kolegami na teatralność występów. Stąd wzięły się charakterystyczne kostiumy – skrzyżowanie ubioru trubadura i muszkietera, które zaprojektował prof. Szymon Kobyliński. Tym Trubadurzy różnili się od Skaldów i Czerwonych Gitar.

Mało kto pamięta, że grupa współpracowała z Andrzejem Wajdą przy filmach Wszystko na sprzedaż i Polowanie na muchy, w których można usłyszeć niewydane na płytach motywy Poznakowskiego.

Z Trubadurami występował z przerwami do 2005 roku, a potem okazjonalnie w latach 2010-2023.

Swoje producenckie talenty potwierdzał, kierując Telewizyjną Giełdą Piosenki, jako reżyser dźwięku w Polskich Nagraniach i kierownik muzyczny Teatru Syrena w Warszawie.

Karierę solową zawdzięczał Poznakowskiemu Krzysztof Krawczyk, kolega z Trubadurów. Zaśpiewał jego przebój Znamy się tylko z widzenia.

„Na pierwszą solową płytę z 1974 r. zatytułowaną »Byłaś mi nadzieją« namówił mnie Ryszard Poznakowski” – mówił mi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Krzysztof Krawczyk. „Poszliśmy do Polskich Nagrań. Byłem stremowany. Dopiero na drugim albumie znalazły się przeboje »Rysunek na szkle«, »Byle było tak« czy »Wróć do mnie«, ale pierwszy też się spodobał”.

#Pożegnanie
#pożegnania