Tadeusz Wilkosz, 90. urodziny

Michał Karpa
15.04.2024
fot. Waldek Sosnowski / Forum
fot. Waldek Sosnowski / Forum

Charakterystyczne, wykonane z pomalowanych na niebiesko koralików oczy, tego samego koloru szalik pod szyją, włosy z brązowej włóczki – w pokoleniu dzisiejszych 40- i 50-latków próżno szukać osoby, której nie pochłaniały przygody Colargola. Autorem filmowych perypetii popularnego misia – i wielu innych bohaterów – jest Tadeusz Wilkosz. 

Urodził się 9 marca 1934 roku w Krakowie. Zainteresowanie animacją filmową zaowocowało podjęciem studiów na Wydziale Grafiki Filmowej Wyższej Szkoły Przemysłu Artystycznego w Pradze. „Czesi wynaleźli wyjątkowy sposób pokazywania świata animacji, zupełnie inny niż ten Walta Disneya z gumowymi krasnoludkami. Szybko zorganizowali się w studio, narzucili pewien styl, szczególnie w rysunku. Jeśli chodzi o filmy lalkowe, zbierali wszystkie nagrody. To był najwyższy poziom” – opowiadał podczas spotkania z publicznością Ogólnopolskiego Festiwalu Polskiej Animacji O!PLA, przywołując takie nazwiska złotej ery czeskiej animacji jak Jiří Trnka, Karel Zeman czy Hermína Týrlová. 

Po zakończeniu studiów postanowił zostać w Pradze. Gdy wrócił do kraju, trafił do Studia Filmów Lalkowych w Tuszynie (z którego później wyewoluowało cenione łódzkie Studio Małych Form Filmowych Se-ma-for). Z Tuszynem już wówczas związani byli pionierzy polskiej animacji, m.in. Zenon Wasilewski – twórca uznawanego za pierwszy polski film animowany Za króla Krakusa (1947) czy też Halina Bielińska i Włodzimierz Haupe, autorzy Zmiany warty (1958) – animacji, która zdobyła 1. nagrodę w kategorii filmów krótkometrażowych na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. 

Tadeusz Wilkosz debiutował w 1959 roku animowanym filmem lalkowym Mysie figle – opowieścią o dwóch myszkach, które – każda na swój sposób – próbują zapanować nad krnąbrnym kotem. W kolejnych latach reżyser, scenarzysta i scenograf tworzył zarówno małe zamknięte formy, jak i animowane seriale. To do tych drugich należy saga o przygodach Misia Colargola – podróżującego po świecie (i kosmosie!) niedźwiadka, który marzy, by ładnie śpiewać. 

Miś Colargol to postać stworzona przez francuską pisarkę Olgę Pouchine na potrzeby opowiadań i słuchowisk. Z kolei jego wizerunek to autorski pomysł Tadeusza Wilkosza. „Ten miś miał być niezwykły. Najpierw oczywiście namalowałem takiego zwykłego, który miał tylko niezwykłe przygody, ale producent chciał takiego niedźwiadka, jakiego nigdzie nie było. Tak długo rysowałem, że wreszcie koniec końców przyjął wersję. Inspiracją był syn, wtedy około 5-letni. Pewnego razu zobaczyłem go wychodzącego z lasu, z umorusanym nosem, odstającymi uszkami, grzywką, niebieskimi, dużymi oczami. I wtedy mój miś przybrał trochę jego wygląd” – mówił w rozmowie opublikowanej w serwisie Nowiny24.pl. 

W latach 1968-74 powstały 53 odcinki Przygód Misia Colargola, które na fali sukcesu serii zostały w drugiej połowie lat 70. uzupełnione o trzy animowane filmy pełnometrażowe. Po Colargolu przyszedł czas na dwie kolejne serie: Trzy misie inspirowane opowiadaniami Margarete Thiele oraz Małego pingwina Pik-Poka na podstawie książki Adama Bahdaja. 

W dorobku Tadeusza Wilkosza nie brakowało satyryczno-ironizujących propozycji dla dojrzałego widza, takich jak Niezwykła kariera czy Worek – o pozostawionym na strychu czerwonym worku „pożerającym” różne przedmioty. 

90-letni artysta, którego ostatnim filmem jest Tajemnica kwiatu paproci z 2004 roku, ubolewa, że skala produkcji związanych z segmentem animacji filmowej jest dużo mniejsza niż przed kilkoma dekadami. To z jednej strony kwestia funduszy, z drugiej – benedyktyńskiej pracy, której efekty nie przychodzą od razu. Nagrodą zawsze jednak jest uznanie widzów. „Ktoś powiedział, że filmy o Colargolu pomogły mu przetrwać trudne dzieciństwo, inny opowiadał, że pod ich wpływem chciał zostać kosmonautą. Nie został, ale pracował przy badaniach kosmicznych” – wspominał na łamach „Rzeczpospolitej”. Animacje jubilata nie tylko bawią ucząc i uczą bawiąc, ale także pomagają i inspirują. 

#jubileusze
#Artykuł z kwartalnika