Sopockie wybrzeże już po raz czwarty stało się miejscem niezwykłego spotkania kompozytorów muzyki filmowej i współczesnej. SyncCamp 2023, wydarzenie zorganizowane przez fundację Music Export Poland we współpracy ze Stowarzyszeniem Autorów ZAiKS i zagranicznymi partnerami, odbyło się w dniach 15-20 listopada w Domu Pracy Twórczej ZAiKS-u w Sopocie.
SyncCamp, zainicjowany przez Tamarę Kamińską i Marka Hojdę z Music Export Poland w 2019 roku, po raz kolejny postawił przed uczestnikami zadanie polegające na komponowaniu utworów, które potencjalnie mogłyby znaleźć zastosowanie w produkcjach filmowych lub reklamach. Dodatkowym wyzwaniem była ograniczona ilość czasu na komponowanie, a także częste zmiany w składzie zespołów. To intensywne doświadczenie nie tylko wymagało znakomitych umiejętności kompozytorskich, ale także testowało zdolność dostosowywania się do dynamicznego środowiska pracy w przemyśle muzyczno-filmowym.
W wydarzeniu wzięło udział 18 twórców z 9 krajów. Wśród nich można wyróżnić wielu aktywnych instrumentalistów, dyrygentów, wokalistów, kompozytorów, songwriterów, a także producentów muzycznych. W skład polskiej delegacji weszli: Monika Cybulska, Joanna Borowska, Hanna Derej, Krzysztof Sadecki, Miro Kępiński, Mikołaj Gąsiewski i Szymon Orłowski. W gronie zagranicznych kompozytorów znaleźli się: Mick Pedaja (Estonia), Linda Leen (Łotwa), Sofia Ytsje Dragt (Holandia), Böbe Szécsi (Węgry), Alexevius (Meksyk), Kira Kira (Islandia), Gunnar Ingi Guðmundsson (Islandia), Sergio Llopis (Hiszpania), Vladyslav Libenson (Ukraina), Yaroslava Shara (Ukraina) i Anastasiya Voytyuk (Ukraina).
Głównym celem wydarzenia było naw iązan ie kontak tów, k tóre w przyszłości mają utorować kompozytorom drogę efektywnej współpracy z przedstawicielami branży filmowej. Podczas tegorocznej edycji rolę ekspertów – music supervisors – pełnili: Patrycja Bukowska (Polska), Mike Turner (USA), Roy Lidstone (Wielka Brytania) i Mark Frieser (USA). Dzięki ich wsparciu, doświadczeniu i wiedzy uczestnicy mieli okazję pracować nad briefami, czyli zamówieniami muzyki do konkretnych produkcji filmowo-telewizyjnych. Postawione przed uczestnikami wyzwania wymagały nie tylko talentu muzycznego, lecz także umiejętności interpretacyjnych i kreatywnego spojrzenia na świat filmu. Jednym z zadań było skomponowanie ścieżki dźwiękowej do ostatniej sceny filmu Flight Risk Mela Gibsona, uwzględniając napięcie, emocje i kluczowy charakter tego momentu. Innym wyzwaniem było stworzenie coveru ballady rockowej do jednej ze scen filmu The Iron Claw, a także skomponowanie czołówki do polskiego serialu Szadź czy stworzenie muzyki do wybranych scen w polskiej komedii.
SyncCamp to także niepowtarzalna okazja do doskonalenia umiejętności komunikacyjnych oraz zdobywania wiedzy o specyfice międzynarodowego rynku muzyczno-filmowego. W ramach wydarzenia uczestnicy brali udział w wykładach, spotkaniach z profesjonalistami i wieczornych sesjach odsłuchowych – Listening Sessions, podczas których twórcy i eksperci wymieniali się swoimi uwagami i spostrzeżeniami na temat kompozycji. W pierwszym dniu campu Roy Lidstone – brytyjski music supervisor i szef wydawnictwa Power-Haus Creative – poprowadził wykład „Everything you need to know about Trailer Music”. Wyjątkowym gościem spotkania był Christian Reindl, niemiecki kompozytor muzyki filmowej, znany z kompozycji ścieżek dźwiękowych do filmów i seriali Netfliksa, HBO i Disneya. Tematem wykładu były wymagania dotyczące komponowania muzyki do zwiastunów filmowych oraz zagadnienia związane z licencjonowaniem utworów. Christian Reindl, opierając się na własnym doświadczeniu, przekazał praktyczne wskazówki dotyczące współpracy z music supervisorami, zrozumienia ich oczekiwań i dostosowania się do specyfiki branży filmowej. Kolejną cenną lekcją była prezentacja amerykańskiego music supervisora – Marka Friesera, który razem z Markiem Hojdą omówił różne strategie generowania dochodu poprzez komponowanie muzyki do filmów i reklam. W trakcie prelekcji poruszono również kwestie związane z wysokością wynagrodzeń dla kompozytorów. Szczególnie istotnym punktem spotkania było złożenie uczestnikom SyncCamp propozycji pełnienia roli ich agenta na terenie Stanów Zjednoczonych. Ta konkretna oferta stanowi główny i mierzalny rezultat campu, otwierając przed twórcami nowe możliwości na amerykańskim r ynku muzyczno-filmowym. W ten sposób SyncCamp nie tylko dostarczył cennej wiedzy, ale również stworzył konkretną ścieżkę do dalszego rozwoju uczestników.
Podczas czterodniowej sesji kompozytorskiej w Domu Pracy Twórczej ZAiKS-u oraz w pomieszczeniach Goyki 3 Art Inkubator w Sopocie uczestnicy mieli do dyspozycji pracownie wyposażone w monitory odsłuchowe, mikrofony i klawiatury midi. Niektórzy przywieźli ze sobą własne instrumenty, które stanowiły inspirację do nadania oryginalnego brzmienia ich utworom. Szczególne wrażenie na uczestnikach i ekspertach zrobiła bandura, tradycyjny ukraiński instrument ludowy, zaprezentowany z pasją przez ukraińską kompozytorkę Anastasiyę Voytyuk. Dźwięki tego czarodziejskiego instrumentu przenikały niektóre kompozycje, nadając im nowy wymiar i świeży charakter.
Dzięki udziałowi w SyncCamp twórcy mieli szansę na poszerzenie swoich horyzontów. W trakcie tego intensywnego doświadczenia wielokrotnie przełamywali wewnętrzne blokady, odkrywając nieznane dotąd obszary artystycznego potencjału.
Hanna Derej: SyncCamp to niezwykłe wydarzenie, podczas którego kreatywność i pomysłowość są nieskończone. Mieszanka kultur, muzycznych światów i zainteresowań pozwala na wyjście poza strefę komfortu. Każdy z uczestników ma inną historię i inny bagaż doświadczeń, dzięki czemu wymiana umiejętności i poznawanie nieznanych technik są niesamowicie inspirujące. Codzienna kilkugodzinna współpraca z nowymi osobami sprawia, że trzyosobowy zespół staje się zintegrowany, jakby pracował razem przez wiele tygodni. Znalezienie rozwiązania w krótkim czasie nie jest proste, ale satysfakcja z końcowego efektu jest ogromna. SyncCamp nauczył mnie współpracy w procesie twórczym, co nie zawsze jest łatwe. W przeważającej części kompozytorzy pracują indywidualnie, ale tutaj konieczne było połączenie sił, akceptacja pomysłów innych i czasem pójście na kompromis.
Mikołaj Gąsiewski: Dla mnie SyncCamp to było coś, czego nie przeżyłem wcześniej na żadnych warsztatach. Nie ma porównania, głównie z powodu wysokiego poziomu mentorów, światowych music supervisorów, którzy oczekiwali od nas najwyższego poziomu i dostarczali aktualnych zleceń, nad którymi sami obecnie pracują. To, co odróżnia SyncCamp od innych tego typu wydarzeń, to wyjątkowo radosna i przyjacielska atmosfera. Wszystkie te czynniki złożyły się na twórczy i bezstresowy czas w gronie najlepszych.
Joanna Borowska: SyncCamp był dla mnie rewelacyjnym czasem wymiany doświadczeń, nawiązywania kontaktów i rozwijania umiejętności współpracy z innymi. Zadania, które codziennie otrzymywaliśmy, były bardzo inspirujące i angażujące. Szczególnie podobała mi się codzienna rotacja grup, w których pracowaliśmy, co umożliwiało czerpanie wiedzy od jak największej liczby osób. Wykłady z pewnością otworzyły oczy na wiele ważnych aspektów, dotyczących tego, jak wygląda praca w branży „od kuchni”. Bardzo dobrze też wspominam wieczorne listening sessions, które umożliwiały otrzymanie konstruktywnego feedbacku od doświadczonych music supervisorów.
Szymon Orłowski: SyncCamp nie tylko pozwala tworzyć z artystami z całego świata, ale daje też możliwość lepszego zrozumienia potrzeb biznesu muzycznego. Inicjatywa Music Export Poland pozwala się rozwijać i każdy, kto myśli o zawodowej karierze kompozytora, powinien ich śledzić. Dla mnie obecność tam to dawka energii na rok.
Podsumowując, SyncCamp to wydarzenie, które nie tylko oferuje możliwość twórczego rozwoju, ale także stanowi wyjątkową okazję do budowania istotnych kontaktów w branży muzyczno-filmowej. Dzięki inicjatywie fundacji Music Export Poland oraz Stowarzyszenia Autorów ZAiKS artyści mają szansę na rozwijanie swoich umiejętności, współpracę i eksperymentowanie, co może być kluczowe dla osiągnięcia sukcesu nie tylko na rodzimym, ale również na światowym rynku muzyczno-filmowym.