Czterdzieści lat temu Zbigniew Rybczyński jako pierwszy polski twórca otrzymał Oscara za animowany film Tango.
Zamieszkał wtedy z rodziną w Stanach Zjednoczonych, realizował kolejne filmy, używając do ich produkcji coraz bardziej zaawansowanych technik komputerowych. Po powrocie do Polski założył we Wrocławiu Centrum Technologii Audiowizualnych, jednak konflikt z jego dyrekcją sprawił, że artysta w 2014 roku zdecydował się na przenosiny do USA.
Jego obecną wizytę w kraju dobrze charakteryzuje tytuł warszawskiego spotkania w siedzibie Stowarzyszenia Autorów ZAiKS – „Podróżnik do krainy niemożliwości”, jako że pierwszym etapem podróży był… Wrocław, gdzie Senat Akademii Sztuk Pięknych wyróżnił Rybczyńskiego tytułem doktora honoris causa uczelni. Artysta, członek honorowy naszego stowarzyszenia, w sobotę 14 października zaprezentował wybór fragmentów dzieł filmowych i krótkich form wideo-muzycznych, takich jak Dreamers czy DigiDada. Spotkanie prowadzone przez Zbigniewa Benedyktowicza, antropologa kultury, członka Zarządu ZAiKS-u, było okazją do rozmów z twórcą, którego Umberto Eco nazwał Leonardem da Vinci XXI wieku. Jako artysta nie uznaje granic między sztuką a technologią, nie zabrakło zatem pytań o stosowane przez niego techniki i programy komputerowe, z których wiele używanych jest przez amerykańskie studia filmowe. W spotkaniu wzięli udział m.in. reprezentujący Zarząd ZAiKS-u wiceprezes Michał Komar i sekretarz Olga Krysiak, reżyser i operator filmowy Bogdan Dziworski, prozaik Eustachy Rylski, rzeźbiarz Krzysztof Bednarski i towarzysząca bohaterowi wieczoru żona Dorota Zglobicka, z którą Rybczyński prowadzi Gila Monster Studios w Tucson w Arizonie.