Początek roku w polskim teatrze można określić parafrazą tytułu sztuki Williama Gibsona –„teatr na huśtawce”. Przez cały styczeń i do 12 lutego życie teatralne toczyło się online. 12 lutego z dnia na dzień teatry otwarto, zaś od początku marca zaczęto zamykać regionalnie, by 20 marca zamknąć je w całym kraju.
Premiery styczniowe
W pierwszym miesiącu nowego roku odbyły się jedynie cztery premiery naszych członków (wszystkie online): w Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach Kraina śpiochów Marty Guśniowskiej (była to zarazem prapremiera); w Teatrze Polskim we Wrocławiu Zmierzch świtem z librettem Jana Szurmieja; w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi Róbmy swoje – muzyczna premiera ze słowami Wojciecha Młynarskiego i librettem Jacka Bończyka, zaś w Teatrze KTO w Krakowie Weselicho Bronisława Maja na motywach Wesela Stanisława Wyspiańskiego.
W tym samym czasie odbyły się też cztery premiery radiowe, wszystkie oparte na tekstach klasycznych: Bal w operze Juliana Tuwima, Proces o cień osła Friedricha Dűrrenmatta w przekładzie Jacka Fruehlinga, Epifanie Jamesa Joyce’a w przekładzie Macieja Słomczyńskiego i Głosy Ireneusza Iredyńskiego.
Licencje
W styczniu udzieliliśmy 105 licencji:
teatrom w Warszawie – 26,
teatrom w Szczecinie, Gorzowie Wlk, Wrocławiu i Zielonej Górze – 18,
teatrom w Lublinie – 1,
teatrom w Łodzi i Bydgoszczy – 8,
teatrom w Krakowie, Rzeszowie, Tarnowie i Zakopanem – 19,
teatrom w Katowicach, Sosnowcu i Bytomiu – 10,
teatrom w Gdańsku, Gdyni i Olsztynie – 9,
teatrom w Poznaniu i Gnieźnie – 14.
W kolejnym miesiącu udzieliliśmy 101 licencji.
Premiery lutego
Szczęśliwie, 12 lutego teatry w całym kraju zaczęły grać dla publiczności. Odbyło się zatem kilka wyczekiwanych i ważnych dla polskiego teatru premier.
Teatr Nowy w Poznaniu wystawił Czerwone nosy Petera Barnesa w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka i reżyserii Jana Klaty. To szósta realizacja tej sztuki przełożonej na zamówienie Teatru Nowego w Poznaniu dla Eugeniusza Korina, który w kwietniu 1993 roku zrealizował jej prapremierę.
Teatr Polski w Warszawie dał prapremierę MG Pawła Demirskiego. Przeniesiono ją z wiosny ze względu na pandemię i zamknięcie teatrów. Krytycy podkreślali, że to jedna z najlepszych sztuk Demirskiego. „Jest w pisarstwie Demirskiego coś, co pozwala mu z błyskotliwą lekkością łączyć schematy narracyjne, którymi globalna wioska raczy się z Netflixa, z cytatami z polskiej kultury elitarno-kanonicznej z Wyspiańskim, Różewiczem i Gombrowiczem na czele - i z najbardziej siermiężnymi, plebejskimi, telewizyjnymi i bliskimi nam wszystkim odniesieniami. Jest tu więc spotkanie elity z ludem jak z Wesela, jest niespodziewany powrót do krajobrazów dzieciństwa, jest wypadek, który sprawia, że główne bohaterki błądzą po lesie jak w serialu czerpiącym z Twin Peaks i poetyki grozy” – pisał po premierze Witold Mrozek w „Gazecie Wyborczej”.
Po ubiegłorocznej premierze Aktorów prowincjonalnych. Sobowtóra w Starym Teatrze w Krakowie, wrocławski Teatr Polski w Podziemiu dał w lutym premierę Aktorów prowincjonych. Autobiografii (pierwotnie premiera miała się odbyć w listopadzie) – oba scenariusze stworzył Tomasz Śpiewak (rozmowa z autorem w dalszej części naszego biuletynu).
Teatr Narodowy w Warszawie dał premierę Trzech sióstr Antona Czechowa w przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej (premiera była planowana na listopad). Przekład pochodzi z antologii Anton Czechow Dramaty, wydanej w grudniu 2019 roku w wydawnictwie Officyna. Co rzadkie, w recenzjach zwracano uwagę na tłumaczenie. Piotr Zaremba w „Tygodniku TVP” napisał: „Englert wybrał przez niektórych uważane za kontrowersyjne tłumaczenie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej”, zaś Grzegorz Kondrasiuk w „Do rzeczy” dodał, że „Najnowszy spektakl Teatru Narodowego pokazuje potencjał drapieżnego tłumaczenia Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej, zainteresowanej bolesną, brutalną stroną pisarstwa Antona Czechowa. Bo Englert wyreżyserował nie tylko sam dramat, lecz także jego tłumaczenie, napisane językiem współczesnym, komunikatywnym, uciekającym od kolorytu epoki […]”.
W teatrach lalkowych odbyły się dwie premiery online: w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu Chłopcy z Placu Broni Ferenca Molnara w przekładzie Tadeusza Olszańskiego, zaś w Teatrze Lalka w Warszawie Rycerz gwiazdy wigilijnej w adaptacji Jarosława Kiliana.
Tylko Olsztyński Teatr Lalek zdążył zagrać premierę na żywo – Trzy świnki Sergieja Michałkowa w przekładzie Elżbiety i Eugeniusza Koterlów.
Teatry w lutym sięgały najczęściej po teksty znane i wielokrotnie wystawiane.
Teatr Polski we Wrocławiu dał premierę online Kroniki wypadków miłośnych Tadeusza Konwickiego, Warszawska Opera Kameralna zaproponowała widzom Kwartet Ronalda Harwooda w przekładzie Michała Ronikiera (jedenasta realizacja w kraju), Teatr KTO Słonecznych chłopców Neila Simona w przekładzie Miry Michałowskiej (ósma realizacja); zaś Teatr im. Jaracza w Olsztynie Jak wam się podoba Shakespeare w przekładzie Stanisława Barańczaka, a Teatr Wybrzeże w Gdańsku Sztukę Yasminy Rezy w przekładzie Barbary Grzegorzewskiej (to już 30 realizacja w Polsce).
Teatr Miejski w Gdyni sięgnął po sztukę Arszenik i stare koronki Josepha Kesselringa w przekładzie Antoniego Marianowicza, Janusza Minkiewicza i Andrzeja Konarka (to 9 realizacja tej sztuki), zaś Teatr Mały w Tychach zagrał premierę online Emigrantów Sławomira Mrożka.
Warto przy okazji wspomnieć, że niedawno odbyła się premiera Emigrantów w Moskwie (w przekładzie Leonarda Buchowa). Gwiazdorska obsada i jeden z najciekawszych reżyserów młodego pokolenia Jurij Murawicki oraz znany dom producencki ArtPartner (spektakl grany gościnnie na scenie Teatru im. Puszkina) zagwarantowali sukces przedstawienia. Sztuka napisana w 1974 roku była w ZSRR zakazana, przez rosyjską scenę została odkryta dopiero w latach 90.
W lutym tylko Teatr Korez w Katowicach sięgnął po nową dramaturgię i dał prapremierę Obserwatora Tomasza Jachimka („Obserwator nie powstał li tylko dla śmiechu. Tam jest dużo pytań o cenę sukcesu, o skrywane tajemnice, o granice prywatności i granice poświęcenia. Tam jest dużo pytań o nas samych w coraz bardziej skołowanym i dziwnym świecie” – napisał autor w programie przedstawienia) zaś Narodowy Stary Teatr w Krakowie dał prapremierę online Tonącej dziewczyny wg scenariusza na podstawie tekstów m.in. Tadeusza Różewicza, Tadeusza Borowskiego i Heinera Muellera w przekładzie Jacka St. Burasa. W tym samym teatrze odbyła się również premiera online Savannah Bay Margueritte Duras w przekładzie Jolanty Sell (to dopiero druga realizacja tej sztuki).
Odnotowaliśmy również dwie premiery operowe: w Operze Bałtyckiej w Gdańsku Fidelio Ludwiga van Beethovena, a w Operze Śląskiej w Bytomiu Napój miłosny Gaetana Donizettiego (libretto Felice Romani). W obu przypadkach przekładu libretta i opracowania przekładu do wyświetlania na tablicy świetlnej dokonała Dorota Sawka (rozmowa z tłumaczką w dalszej części numeru).
W lutym obchodziliśmy 90. urodziny Thomasa Bernharda. 9 lutego Austriackie Forum Kultury zorganizowało z tej okazji debatę online. Do rozmowy zaproszono czołowych polskich tłumaczy tego autora, którzy w większości są związani z ZAiKS-em. Jacek St. Buras i Monika Muskała opowiadali o swojej pracy translatorskiej i współpracy z teatrami. W naszych zasobach bibliotecznych można odnaleźć również przekłady Danuty Żmij-Zielińskiej, Grzegorza Matysika, Wandy Sieradzkiej oraz Bogdana Dutkiewicza-Danowicza. Warto dodać, że ZAiKS reprezentuje też spadkobierców Thomasa Bernharda.
Tego dnia zaprezentowano również czytanie Placu Bohaterów w tłumaczeniu Grzegorza Matysika w Teatrze Dramatycznym w Warszawie w ramach cyklu „Czytania Laboratorium Dramatu”. Po czytaniu odbyła się dyskusja o twórczości austriackiego autora, w której uczestniczyli m.in. tłumacze Grzegorz Matysik i Monika Muskała.
Czytania i debaty
1 marca na Scenie Pod Ratuszem Teatru Ludowego w Krakowie odbyła się na żywo dyskusja „Kobiety Czechowa”. Dyskusja była elementem działań promocyjnych zaplanowanej na 28 marca (przesuniętej z powodu zamknięcia teatrów) premiery Wujaszka Wani Antona Czechowa w reżyserii dyrektorki teatru Małgorzaty Bogajewskiej. W rozmowie wzięli udział: Małgorzata Bogajewska, Sylwia Frołow – biografka Czechowa, Agnieszka Lubomira Piotrowska – tłumaczka Czechowa i Roksana Lewak, aktorka grająca w spektaklu rolę Jeleny. Spotkanie poprowadził Łukasz Wojtusik. Całość została zarejestrowana i zaprezentowana online na stronie teatru 8 marca.
W marcu w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, w ramach cyklu czytań online Laboratorium Dramatu odbyły się premierowe czytania trzech sztuk autorów wyróżnionych w konkursie dramaturgicznym ZAiKS-u „Pod pretekstem”.
W poniedziałek 8 marca jako pierwsza została zaprezentowana sztuka Pisarz Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, w reżyserii Justyny Celedy.
Pisarz to kolejny tekst dramatyczny Sikorskiej-Miszczuk inspirowany biografią znanej postaci. Autorka stworzyła wcześniej teksty o księdzu Popiełuszce, Jacku Kuroniu, Katarzynie Kobro czy Ulrike Meinhof. Podczas rozmowy online, która odbyła się po czytaniu dramatu (uczestniczyły w niej, oprócz dramatopisarki, Justyna Celeda i krytyczka literacka Justyna Sobolewska, a prowadził Wojciech Majcherek), Sikorska-Miszczuk wyjaśniała między innymi, dlaczego sięgnęła po postać autora Szatańskich wersetów, nieco już zapomnianą i nie będącą dziś tematem gorących dyskusji. Historię pisarza i wyrok śmierci za napisanie książki odczytuje ona w kontekście dzisiejszej sytuacji politycznej i społecznej w Polsce, w kontekście walki o wolność słowa w czasach politycznej cenzury. Dramatopisarka postrzega Rushdiego jako swojego brata duchowego, czytając jego utwory ma poczucie, że jest jej (oraz jego widzenie świata, jego realizm magiczny) dojmująco bliski, niczym ktoś z rodziny. Temat procesu tworzenia się opresyjnego państwa religijnego autorka nosiła w sobie od dawna, zaś impulsem do pracy było ogłoszenie konkursu „Pod pretekstem”. W prologu dramatu pojawia się deklaracja autorki/bohaterki o końcu ironii w sztuce. „To nie jest czas na dyskurs ironiczny, to jest ohydny czas w Polsce, ta ohyda jest realna” powtarzała podczas dyskusji Sikorska-Miszczuk.
W kolejny poniedziałek, 15 marca, przeczytano Point de rêveries, messieurs! Wojciecha A. Dróżdża w reżyserii Michała Zdunika. Sztuka zajęła II miejsce w konkursie „Pod pretekstem”.
Wojciech A. Dróżdż znany jest głównie jako autor licznych słuchowisk radiowych. Sztuka teatralna napisana na konkurs jest jego drugą w dorobku. W rozmowie, jaka odbyła się po czytaniu sztuki, autor przyznał, że tekst powstał bezpośrednio z inspiracji konkursu ZAiKS-u i jego tytułu „Pod pretekstem”. Od razu miał pewność, że musi to być sztuka polityczna (warto podkreślić, że wszystkie trzy nagrodzone w konkursie sztuki mają wymowę polityczną): przedstawił w niej dylematy moralne obywatela wobec władzy, uwikłanie człowieka przez władzę, która nie pozostawia wyboru.
Tak jak w przypadku sztuki Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, praprzyczyną napisania Point de rêveries, messieurs! jest obecna sytuacja w Polsce. Dróżdż, podobnie jak autorka Pisarza, postanowił nie opowiadać wprost o otaczającej rzeczywistości, dlatego też opisuje mechanizmy władzy, przedstawiając zastosowanie brutalnej siły i gróźb oraz hipokryzję w polityce na tle historii Niemiec w 1938 roku. Na przykładzie losów swojego bohatera, profesora prawa Antoniego Weinbergera, zastanawia się, jak można zachować przyzwoitość w sytuacji zewnętrznej presji, pokazuje poszczególne etapy zmuszania do uległości i poddawania się władzy. Widz obserwuje gradację opresji i reakcji na opresję.
W dyskusji prowadzonej przez Wojciecha Majcherka oprócz autora uczestniczyli Michał Komar – wiceprzewodniczący Zarządu ZAiKS-u oraz Michał Zdunik.
W poniedziałek 22 marca cykl prezentacji zakończyło premierowe czytanie sztuki, laureatki konkursu „Pod pretekstem”, Król w środku nocy Roberta Urbańskiego, w reżyserii Magdaleny Małeckiej-Wippich.
Robert Urbański, dramatopisarz i kierownik literacki Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy, autor ponad dwudziestu utworów, opisał w nagrodzonej sztuce porwanie Stanisława Augusta 3 listopada 1771 roku. Autor dogłębnie przestudiował literaturę publicystyczną okresu Oświecenia oraz historię czasów stanisławowskich. To kolejna sztuka w konkursie opowiadająca pośrednio o dzisiejszej Polsce. Opisuje ludzkie postawy ludzkie, mechanizmy życia politycznego, zderzenie polskości z Zachodem – wiele ze zdarzeń widzimy zdziwionymi oczyma przybyłej do Warszawy madame Geoffrin, przyjaciółki króla prowadzącej jeden z najlepszych salonów Paryża.
Autor dość dawno dostrzegł potencjał dramaturgiczny w tej historii. Dzięki konkursowi ZAiKS-u wrócił do niej, zaskoczony, że pomimo upływu lat kontekst współczesny się nie zmienił. Według słów autora, ta jedna noc, jedno zdarzenie i jego bohaterowie odzwierciedlają Polskę, pokazują jej esencję. Sztuka nie przytłacza powagą, przez humor przedziera się sedno, pod groteską kryją się śmiertelnie poważne diagnozy. Możemy się przejrzeć w tej historii: to spierające się odwiecznie dwie Polski, nieskończone dyskusje trwające do dziś. Autor podczas odbywającej się po czytaniu dyskusji, w której udział wzięła reżyserka, a także Maciej Wojtyszko, pisarz, reżyser i juror w konkursie „Pod pretekstem” oraz historyk dr. hab. Piotr Ugniewski (rozmowę tradycyjnie poprowadził Wojciech Majcherek) podkreślał, że studiując literaturę piękną i publicystyczną okresu Oświecenia zauważył, że Polacy wciąż spierają się o to samo, używają w tym celu tych samych argumentów, formuł, zdań. Tamten sposób rozumowania okazał się wciąż żywy w czasach współczesnych i wciąż kształtuje groteskowość naszej myśli politycznej oraz odwiecznego sporu tendencji modernistycznej i konserwatywnej. Profesor Ugniewski wskazał też na element groteski w realnym wydarzeniu historycznym: ponad 40 osób porwało króla Stanisława Augusta, jednak spiskowcy zgubili się w ciemnym lesie i królowi, z pomocą jednego z pilnujących go, udało się zbiec.
Motto do sztuki zaczerpnięte z Listów do Pani Z. Kazimierza Brandysa „A godność proszę Pani, często polega na odwadze zrozumienia własnej sytuacji” jest kluczem do zrozumienia postaci. Sztuka Urbańskiego jest wypowiedzią o polskim DNA, mówi dużo o nas współczesnych, ale nie podaje jednoznacznych recept. Daje natomiast szansę na różnorakie interpretacje reżyserskie.
Premiery marca
12 marca, tuż przed zamknięciem warszawskich placówek, Teatr Studio dał premierę Kraszu – adaptacji scenicznej powieści Kraksa J. G. Ballarda przygotowanej przez reżyserkę Natalię Korczakowską.
19 marca – dzień przed zamknięciem teatrów w całym kraju odbyły się dwie premiery: w Teatrze im. Osterwy w Lublinie Nora Ibsena (w przekładzie Anny Marciniakówny) w reżyserii Kuby Kowalskiego. Warto podkreślić, że Anna Marciniakówna od lat tłumaczy na nowo Ibsena. W latach 2014-2015 jej dwutomową edycję Dramatów Wybranych wydał Czuły Barbarzyńca. W tomie pierwszym mieszczą się: Dom lalki (Nora), Upiory, Wróg ludu, Dzika kaczka, Rosmersholm , a w tomie drugim miejsce znalazły: Pani z morza, Hedda Gabler, Budowniczy Solness, John Gabriel Borkman, Gdy wstaniemy z martwych. Wszystkie sztuki są dostępne w bibliotece ZAiKS-u i znajdują się pod naszą ochroną.
Druga premiera tego dnia odbyła się w Teatrze Śląskim w Katowicach. Dyrektor teatru i reżyser Robert Talarczyk sięgnął po Testosteron Andrzeja Saramonowicza, sztukę z 2002 roku.
20 marca teatry w całym kraju zostały zamknięte.
O pozostałych marcowych premierach będziemy pisać w kolejnym numerze biuletynu.