ANDRZEJ ŚWIETLIK
(ur. w 1951 roku), fotograf, portrecista, autor publikacji, wystaw indywidualnych i uczestnik pokazów zbiorowych w kraju i za gra-nicą. Laureat wielu nagród i wyróżnień, w tym Nagrody ZAiKS-u (2020).
Upiększanie sztuki, czyli „new pop”, to jeden z projektów Łodzi Kaliskiej – grupy artystycznej, którą Andrzej Świetlik współtworzył w 1979 roku. Anarchiści, ironiści, złośliwcy, prześmiewcy, niepoddający się żadnej ideologii. Ich wystawy zwykle budziły kontrowersje i przynosiły komentarze zarówno podkreślające ich geniusz, jak i wyzywające członków grupy od ostatnich.
Świetlik jest samoukiem, czego nie kryje w wywiadach – chciał pójść do liceum plastycznego, rodzina wymogła naukę dającą „pewny fach”, czyli budowlankę. Ale właśnie tam była dobrze wyposażona pracownia fotograficzna… W 1978 roku zdał egzamin w Związku Polskich Artystów Fotografików, odebrał dyplom i więcej już się budowaniem dróg i mostów nie zajmował. Przeniósł się do Warszawy, zaczął fotografować gwiazdy estrady. „Wtedy nie istnieli jeszcze celebryci, ale gwiazdy estrady owszem. Prawdziwe”, mówił po latach w wywiadzie. Sesja z Grzegorzem Ciechowskim przyniosła najsłynniejsze bodaj zdjęcia Obywatela G.C. Fotografował Korę, Niemena, Soykę, Steczkowską, Grechutę, Geppert, ale i Depardieu, de Vito, Smarzowskiego, Kapuścińskiego, Brzezińskiego, Religę…
Bywa artystą, jak kiedyś powiedział, zwykle wtedy, gdy pracuje wspólnie z kolegami z Łodzi Kaliskiej. Podejmuje różne tematy, ale najbardziej lubi fotografować ludzi – bo ich lubi, a sesje pozwalają mu na nowe kontakty. Choć pochwały sprawiają, że czuje się nieco „zażenowany”. Nadmiar skromności. Niepotrzebnie, zdecydowanie niepotrzebnie.