Ewa König-Krasińska

12.08.2024
.
.

Tłumaczka literatury anglojęzycznej, osoba angażująca się w sprawy potrzebujących. Do naszego Stowarzyszenia przystąpiła w 1971 roku.

Urodziła się w Warszawie w roku wybuchu II wojny światowej. Maja Komorowska wspominała ją: „Ostatni świadek tamtego czasu, naszych licealnych lat. Wtedy mieszkała w Podkowie Leśnej, a ja w Komorowie. Niezwykła to była przyjaźń. Przyjeżdżałyśmy do siebie na nocowania, co miało wagę święta. […] tańczyłyśmy razem cały wieczór balowy. Śpiewałyśmy, co modne, choćby Brzydula i rudzielec Marii Koterbskiej. Kiedy Ewa skakała wzwyż na zawodach, byłam z Nią. Kiedy zdawała na anglistykę, czekałam pod drzwiami na UW-u...”.

Jako tłumaczka debiutowała w 1965 roku przekładem pracy brytyjskiego filozofa A.J. Ayera Problem poznania. W późniejszych latach skupiała się na literaturze pięknej – jej dorobek obejmuje utwory m.in. Joyce Carol Oates, Virginii Woolf, Grahama Greene’a, Jonathana Swifta, Josipa Brodskiego, Herberta Wellsa, Patricka Leigh Fermora, Sylvii Plath, Jamesa Baldwina, Edwarda Forstera, Stefana Themersona (to ona zaprezentowała Toma Harrisa polskim czytelnikom); nie stroniła od biografii (imponujący James Joyce Richarda Ellmana) i naukowych opracowań (Kobiety z Lewego Brzegu Shari Benstock).

Po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 roku rozpoczęła pracę w Prymasowskim Komitecie Pomocy Internowanym w klasztorze Sióstr Franciszkanek przy Piwnej w Warszawie, gdzie do jej zadań należało zbieranie, opracowywanie i archiwizowanie informacji o osobach pozbawionych wolności i ich rodzinach. Po zmianach ustrojowych trafiła do ambasady RP w Waszyngtonie, gdzie spędziła dłuższy czas. Po powrocie zaangażowała się w prace PEN Clubu, w latach 1995-1999 była sekretarzem organizacji. Aktywnie działała również w Spółdzielni Mieszkaniowej Puławska 11, troszcząc się o sprawy mieszkańców.

„Ewa Krasińska należała do nielicznego grona wybitnych tłumaczy, dla których najważniejsze było, aby tekst właściwe brzmiał po polsku. […] Przekład dla Ewa Krasińskiej to było coś więcej niż szukanie porozumienia między językami, to była próba oddania jednego świata w drugim świecie”, powiedział w mowie pogrzebowej Marek Zagańczyk, jej wydawca, żegnając zmarłą na Powązkach.

#pożegnania